Bonbonbaby - pudełko pełne niespodzianek dla kobiet w ciąży || Edycja kwietniowa

Bonbonbaby - pudełko pełne niespodzianek dla kobiet w ciąży || Edycja kwietniowa

W zeszły piątek już od samego rana wypatrywałam kuriera DHL. Pojawił się koło południa z dużą przesyłką - zaskoczyła mnie jej wielkość, bo myślałam, że pudełko będzie mniejsze ;) Zaciekawiona zawartością od razu odpakowałam moje bonbonbaby box :)



Co to takiego ??

Bonbonbaby to pudełko pełne niespodzianek skierowane dla kobiet w ciąży oraz mam dzieci w wieku od 0-12 miesięcy. Z tego co widziałam na stronce w każdej edycji są przygotowywane 3 różne pudełka: dla kobiet w ciąży, dla mam dzieci 0-6 m-cy i dla mam dzieci 6-12 m-cy.

Wiedziałam, że na rynku są dostępne pudełka kosmetyczne czy też kulinarne, a ostatnio przypadkowo (już nie pamiętam gdzie czy na instagramie czy widziałam na którymś z obserwowanych blogów) natrafiłam na boxy-niespodzianki skierowane dla kobiet w ciąży i młodych mam. Spodobała mi się idea i tak zamówiłam swoje pierwsze pudełko :)


Po odpakowaniu z szarego kartonu ujrzałam biało-niebieski (morski ?) karton równie sporej wielkości. Całość jest bardzo ładnie i starannie zapakowana. 

Na wierzchu mamy ulotkę z opisem, która to edycja pudełka oraz na odwrocie opis poszczególnych produktów (wraz ze standardowymi cenami), które znajdziemy w pudełku.






1,442 kg dzieci :)

1,442 kg dzieci :)

24t+5d (środa) - kolejna wizyta za nami.

Od ostatniej wizyty na wadze -1kg; a w sumie wróciłam do wagi sprzed ciąży. Wszystko pozamykane na cztery spusty ;) Wyniki krwi i moczu w porządku. Cukrzycy ciążowej również nie mam - test obciążenia glukozą wyszedł dobrze :) (pisałam o nim TU ). Dalej mam brać magnez, pomaga na pojawiające się - szczególnie w nocy - skurcze łydek :/ Brzuszek urósł o kolejne 2 cm i wielkością jest taki jak w 28 tygodniu pierwszej ciąży. Kolejna wizyta za 3 tyg.




A co u maluszków ?? 
Dziewczynki ważą już 701g i 741g Rosną równo i wszystko jest w porządku :) Serduszka biją miarowo ok 150 ud/min. Obie pokazały buźki Ułożone główkowo buźkami do siebie (zdj. 1)


Test obciążenia glukozą 75g - ciąża bliźniacza ||   Cukrzyca ciążowa

Test obciążenia glukozą 75g - ciąża bliźniacza || Cukrzyca ciążowa

Na ostatniej wizycie dostałam skierowanie na test obciążenia glukozą. Badanie to pozwala stwierdzić jak nasz organizm metabolizuje cukier i czy przypadkiem nie będzie potrzebna dieta oraz wizyta w poradni diabetologicznej. Powinno się je wykonać między 24 a 28 tygodniem ciąży.




Jak to wyglądało u mnie ??

Dzisiaj (24t+4d) z samego rana udałam się do punktu pobrań w mojej dzielnicy (który znajduje się najbliżej). Punkt jest czynny od godz. 7:00 - zjawiłam się mniej więcej o tej porze i jakież było moje zdziwienie kiedy ujrzałam całą poczekalnię ludzi czyt. głównie starszych ludzi. Stanęłam w kolejce niedaleko drzwi (niestety na drzwiach nie ma informacji, że kobiety w ciąży i z małymi dziećmi są przyjmowane poza kolejnością - dla mnie to oczywiste, ale nie dla wszystkich => czytajcie dalej) i czekałam na rozwój wydarzeń. Między jedną a drugą pacjentką dojrzała mnie pielęgniarka i gdy tylko osoba wyszła zostałam wywołana poza kolejnością. W poczekalni oczywiście posypały się negatywne komentarze, a jak tylko po mnie wszedł do gabinetu starszy pan to wyskoczył z pyskiem do pielęgniarki dlaczego przyjęła mnie poza kolejnością, skoro on już tam tak długo czekał (a czekał może z 15 min ?). On napisze skargę bla bla bla... Naprawdę nie rozumiem takiego zachowania...


Jak wyglądało badanie ??

* Najpierw przed wypiciem roztworu pielęgniarka pobrała mi krew po raz pierwszy, aby oznaczyć wynik na czczo.

* Potem do swojego kubka (tak dostałabym w małym plastikowym ;) ) wlałam trochę ciepłej i resztę zimnej wody niegazowanej (ok 200 ml ?? ) i pielęgniarka wsypała glukozę 75g (proszek musiałam sobie kupić sama w aptece, koszt ok 3-4 zł ? ).

* Następnie w ciągu 5-10 min miałam wypić ten słodki napój. Zajęło mi to mniej czasu i udało się bez cytryny. Nie wiem czy można jej użyć czy nie; ale i tak zapomniałam jej kupić ;)

* No i przyszedł czas oczekiwania w poczekalni ;) Pobranie numer 2 miałam po 1h, pobranie nr 3 po 2h od wypicia glukozy.


Moje odczucia:
Szczerze to myślałam, że będzie podobnie jak w pierwszej ciąży (kiedy glukozę musiałam robić po raz drugi, z winy pielęgniarki, która za prędko zrobiła ostatni pomiar :/ ) czyli źle. A było ok, więc jak to się mówi nie taki diabeł straszny jak go malują :)

W ciągu tych 2 godzin oczekiwania na samym początku zrobiło mi się słabo, bo poczekalnia była pełna ludzi, do tego były zamknięte drzwi i duszno + nikt mi nie ustąpił miejsca i musiałam z pół godziny stać... W końcu ktoś wpadł na pomysł, żeby jednak drzwi otworzyć . Gdy udało mi się w końcu usiąść postanowiłam zacząć czytać książkę, aby szybciej zleciał mi czas ;) 

Książka to "Zaginiona dziewczyna" Gillian Flynn. Trochę żałuję, że pierwszy był film, który bardzo nam się podobał (książkę odkryłam dopiero po seansie), ale mam nadzieję, że książka będzie równie dobra albo i lepsza.

Oczywiście w trakcie oczekiwania musiałam przebywać w jednym miejscu (bez zbędnego chodzenia) i nadal być na czczo. W sumie zrobiłam może z 2-3 małe łyczki wody. A dziewczynki urządziły dyskotekę w brzuchu i co jakiś czas dostałam mocniejszego kopniaka ;)

Teraz czekam na wyniki (mam dostać dziś na maila) i zobaczymy co jutro na wizycie powie lekarz. Proszę o kciuki !! :)

*Mimo skierowania badanie było płatne - 18zł.

 

edit:


Mam już wyniki - cukrzycy ciążowej brak, wszystko jest w porządku !! :)


Wynik na czczo: 4.72 mmol/l [norma: 4.11-5.89] - po przeliczeniu: 85 [norma: 74-106]

Wynik po 1h: 9.43 mmol/l [norma: 10] - po przeliczeniu: 170 [norma: 180]
Wynik po 2h: 8.00 mmol/l [norma: 8.5] - po przeliczeniu: 144 [norma: 153]

Przelicznik mmol/l na mg/dl możecie znaleźć TU.
Tipo Dominicano - wycieczka fakultatywna z biurem Villapolonia

Tipo Dominicano - wycieczka fakultatywna z biurem Villapolonia

Witajcie,
Zapraszam Was dzisiaj na drugą część wakacyjnych opowieści :)

Podczas naszego pobytu na Dominikanie skusiliśmy się na dwie wycieczki faktultatywne. Dziś chciałabym opowiedzieć o pierwszej z nich, czyli Tipo Dominicano. Pod tą intrygującą nazwą kryje się całodniowa wycieczka pokazująca prawdziwą, niekomercyjną Dominikanę.




Dominikana

Dominikana

Witajcie,
Oprócz tematyki ciążowo-dziecięcej na blogu chciałabym opisać Wam także nasze podróże (te małe jak i większe). Na pierwszy ogień idą wspomnienia zeszłorocznych zimowych wakacji :) Za kilka dni minie dokładnie rok odkąd odbyliśmy naszą pierwszą tak daleką podróż - w dodatku z synkiem 10 miesięcznym :)

Zapraszam na cz. 1 !!

---

"Pocztówkowe białe plaże z pudrowo miękkim piaskiem, kokosowe palmy schylające się do szmaragdowego morza. Słońce i dźwięki merengue, romantyczne krajobrazy, egzotyczne drinki i soczyste owoce... Dominikana - raj na ziemi; to znakomita propozycja na niezapomniane karaibskie wakacje". Takim oto nagłówkiem kusiły kolorowe katalogi biur podróży...

W drugiej połowie marca na taką egzotyczną podróż skusiliśmy się i my :)


Wyprawka dla bliźniąt - cz. 1 - SEN

Wyprawka dla bliźniąt - cz. 1 - SEN

Witajcie,
W poprzednim poście - TU - ujawniłam całą naszą wyprawkową listę dla bliźniąt.

Natomiast dzisiejszym wpisem chciałabym zapoczątkować serię postów, w której dokładnie omówię produkty, które wybraliśmy :) Cześć pierwsza to kategoria SEN.




Wyprawka dla bliźniąt - nasza ogólna lista

Wyprawka dla bliźniąt - nasza ogólna lista

Witajcie,
W dzisiejszym wpisie pokażę Wam naszą ogólną listę wyprawkową dla bliźniaczek. Natomiast w późniejszym czasie zaprezentuję na produkty jakich firm dokładnie zdecydowaliśmy się (będą krótkie opisy + zdjęcia).


* Kolorem niebieskim zaznaczyłam sobie jakie produkty już mamy :) 


21t + 4d

21t + 4d

Ponad połowa ciąży za nami :)

Wczoraj byliśmy na kolejnej wizycie u naszego lekarza prowadzącego. Termin porodu pokrywa się z terminem z usg.
  
Dziewczynki nadal są dziewczynami i wszystko jest w porządku :) Rosną równo i jak na drożdżach :) Ważą 420g i 426g. Parametry wszystkie w normie. Serduszka biją miarowo ok 150 ud/min. Mieliśmy też na chwilę podgląd w 3d - jedna (tym razem tatusiowa) pokazała buźkę; a druga (mamusiowa) wstydnisia zasłaniała się jak tylko mogła :) Ułożone główkami co siebie (zdj. 3)



A co u mamy ??
Waga pokazuje od początku ciąży +1kg (ale też nie zaczynałam z wagi piórkowej ;) ); wyniki krwi i moczu w porządku :) Za to brzuszek rośnie coraz szybciej i wg lekarza to już wielkością ok 25 tygodnia. No i wielkimi krokami zbliża się badanie krzywej cukrowej - na następną wizytę mam przyjść z wynikami...


Badania połówkowe... Twins girls coming soon :)

Badania połówkowe... Twins girls coming soon :)

W tej ciąży bardzo szybko poznaliśmy płeć dzieci, co było dla mnie dużym zaskoczeniem :)

Pierwszy raz dowiedzieliśmy się w połowie 13 tygodnia u naszego lekarza (z synkiem dowiedzieliśmy się w 17 tygodniu); drugi raz na początku 14 tygodnia podczas badań prenatalnych w innej placówce. Obaj lekarze zaznaczyli, że maluchy wyglądają im na... ;) ale żeby poczekać do kolejnej wizyty i wtedy - jeśli maluchy będą współpracować - potwierdzą płeć na 100% ;)



Na badania połówkowe wybraliśmy się do sąsiedniego miasta, do Żor (tutaj też robiliśmy badania prenatalne). Weszliśmy z małym opóźnieniem, ale najważniejsza wiadomość jest taka, że nie mamy TTTS (zespołu podkradania) A nawet gdyby się ujawnił w późniejszym czasie to ponoć będzie już niegroźny. (Z powodu podejrzenia TTTS na oba badania dostaliśmy skierowania i były one na nfz).

Badania prenatalne mieliśmy 19.02 - dokładnie w połowie ciąży (wg om 19t6d, wg usg 20t1d).


Ciąża bliźniacza... spadła na nas jak grom z jasnego nieba

Ciąża bliźniacza... spadła na nas jak grom z jasnego nieba

05 grudnia 2014
Druga ciąża już od początku tak różna niż pierwsza... W ciągu ostatnich 12 dni los próbował nam spłatać niemiłego figla dwa razy... Za każdym razem niespodziewanie... Ostatnio naprawdę myślałam, że to już koniec dopóki nie porozmawiałam z lekarzem i dopóki nie zobaczyłam na monitorze malutkiej pulsującej kropeczki :) Nasz dzielny waleczny maluszek...


(foto nr 1, z 24.11 w 7t3d)


Tego dnia dopadły mnie jakieś czarne myśli... Pojechaliśmy na wizytę we trójkę. Najpierw standardowa rozmowa z lekarzem, sprawdzenie wyników, badania i w końcu czas na usg... Mąż i Wikcio towarzyszyli mi podczas tej chwili. Ginekolog przez chwilę sprawdzał coś w ciszy, a potem pokazał nam fasolkę mierzącą ok 2cm - słyszeliśmy też serduszko bijące ok 160ud/min. A gdy skończył pomiary powiedział, że obok jest druga fasolka mierząca również niecałe 2cm z serduszkiem bijącym ok 160ud/min... Tak, dwa maleńkie serduszka!! Lekarz w szoku, a my z mężem w jeszcze większym. Moja pierwsza reakcja... roześmiałam się ale naprawdę na monitorze obok siebie były dwie fasolki!! Ale dostaliśmy prezent na Mikołajki ;) 

Maluszki leżały gdzieś przy kręgosłupie i wg lekarza będzie to ciąża jednokosmówkowa dwuowodniowa. W dodatku dzieci są jednojajowe, więc będą tej samej płci.

(foto nr 2, z 19.12 w 11t0d - pierwszy chwilowy podgląd w 3d)




Oczko czyli 21 miesięcy Wiktorka

Oczko czyli 21 miesięcy Wiktorka

Wczoraj o godz. 23:01 nasz kochany synek skończył 21 miesięcy ❤❤❤

Nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko leci i za 3 miesiące będziemy mieć w domu dwulatka!




"Oczko" to przede wszystkim miesiąc, w którym ulubionymi zajęciami naszego szkraba są:


1) Rysowanie - Wiktorek bardzo je polubił; póki co kreśli różne kółeczka, które z każdym kolejnym rysunkiem są coraz ładniejsze ;) Na początku rysował tylko i wyłącznie długopisami; później pojawiły się mazaki (ale tutaj od razu potrzebna jest kąpiel); a od kilku dni rysuje tylko i wyłącznie kredkami (mamy ołówkowe kupione kiedyś na promocji w Biedronce ;) chyba firmy Bambino; ale muszę pomyśleć o czymś innym)





2) Szaleństwa na jeździku-piesku. Zeszłoroczny prezent z chrzcin, w końcu wrócił do łask ;) Jak Wikcio był mniejszy bał się pieska, z czasem posiedział kilka chwil i przejechał kawałek; ale to co się dzieje w tym miesiącu to istne szaleństwo! Jeździ przez cały salon, korytarz, do kuchni lub drugiego pokoju z ogromną prędkością. Aż się boję co to będzie gdy na dworze zrobi się ciepło ;)

3) Autka, autka i jeszcze raz autka. Ulubione to małe drewniane autka z Ikei oraz duże z serii Little People (autobus i samolot). Jeździmy wszędzie - po podłodze, po dywanie-drodze z Ikei, zdarza się, że po meblach. Wiktorek jak tylko widzi lub słyszy autko to mówi "brum brum", "ato" (auto), "Mama / Tata a brum brum brum ?".

4) Oglądanie i czytanie książeczek. Na półeczce ma wystawionych kilka sztuk, ale ulubione to oczywiście te, w których są auta. Mogę śmiało napisać, że hitem w tym miesiącu jest "Zima na ulicy Czereśniowej" wyd. Dwie siostry. Wikcio śledzi losy niebieskiego autobusu; wyszukuje mniejsze autka i koparki ;)



5) "Pingwiny z Madagaskaru" - synek bardzo lubi tą bajkę; a gdy tylko słyszy melodyjki zaczyna tańczyć i cieszy się. Hmm ciekawe czy ucieszyłby się z tortu urodzinowego z pingwinkami ;)


Copyright © 2014 Świat Golików , Blogger